Niechęć do ćwiczeń pamięci, czytania, krzyżówek, ciągłe pytania o to, co chory ma robić – zarówno zbyt łatwe jak i zbyt trudne zadania do wykonania mogą budzić niechęć.
Obserwujmy bliskiego i gdy zauważymy irytację, gwałtowne reakcje, zmieńmy zadanie lub wróćmy do niego o innej porze. Pamiętajmy, by nie odpytywać chorego z jakiejś konkretnej wiedzy – czuje się on wtedy testowany, sprawdzany i to może budzić w nim złość.
Chorzy często doświadczają nudy i związanego z tym niepokoju. Jednocześnie obniżenie poziomu funkcjonowania intelektualnego powoduje, że trudno im samodzielnie znaleźć jakieś zajęcie, dlatego często pytają opiekuna co mają robić. Znalezienie zajęcia dla bliskiego, szczególnie gdy ma zaburzenia otępienne nie jest łatwym zadaniem. Sprawdza się tutaj metoda prób i błędów – tylko wtedy jesteśmy w stanie określić, co bliskiemu odpowiada.
Wskazówką w szukaniu zajęć mogą być dawne zainteresowania bliskiego, zaangażowanie w czynności domowe (obieranie warzyw, sprzątanie), a także aktywności, które angażują dłonie.

„Trzymanie się opiekuna”
Często zdarza się, że bliski chodzi cały czas za opiekunem, chce być blisko niego, mieć go w zasięgu wzroku. Takie zachowanie wynika z lęku, który przeżywa chory. Opiekun jest dla niego źródłem poczucia bezpieczeństwa i punktem odniesienia w otoczeniu, które choremu zaczyna wydawać się obce. Trzymanie się opiekuna zaspokaja także potrzebę bliskości. Jeśli wychodzimy, a bliski się denerwuje, zostawmy mu jakieś zajęcie, zapowiedzmy co wspólnie zrobimy, gdy wrócimy Dobrym pomysłem jest także kontakt telefoniczny z bliskim wtedy, gdy wyszliśmy na dłuższy czas.

Trudności w jedzeniu
W zależności od etapu choroby kłopoty ze spożywaniem posiłku mogą mieć różną przyczynę i różnie się manifestować. Jeśli bliski nie je, kiedy postawimy mu np. obiad, być może nie wie jak użyć sztućców – wtedy wspomóżmy go pokazując jak ma to zrobić. W późniejszych etapach demencji chory będzie najprawdopodobniej potrzebował abyśmy pomagając mu swoimi rękoma zapoczątkowali ruch związany z nakładaniem jedzenia, podnoszeniem sztućców. W trakcie rozwoju otępienia mogą także pojawić się problemy z przełykaniem – początkowo może pomóc wypowiedzenie polecenia: przełknij. Na dalszych etapach choroby to polecenie może być już niezrozumiałe, dlatego karmienie zajmuje wtedy wiele czasu.

Wielu chorych toleruje jedzenie w postaci papki, gładkiej masy, bez grudek – pomaga to w przełykaniu i nie drażni wrażliwej jamy ustnej. Może także pojawić się stan, w którym chory je tylko jeden, czy dwa określone produkty np. serki waniliowe. Jeśli nie jest to przedłużająca się sytuacja, pozwólmy choremu na takie odżywianie.

Bezcelowe chodzenie i pobudzenie, szczególnie w drugiej połowie dnia i w nocy
Pobudzenie w godzinach popołudniowych i nocnych jest związane z tzw. syndromem zachodzącego słońca, czyli nasilającym się niepokojem w drugiej części dnia. Aby zmniejszyć nasilenie objawów warto chorego “zmęczyć” w ciągu dnia np. spacerem oraz w miarę możliwości ograniczyć drzemki.

Jeśli chory stoi przy drzwiach warto odwrócić jego uwagę i unikać mówienia: gdzie chcesz pójść, nie wychodź. Podobnie postępujmy w sytuacji wypowiadania urojeń, np. przekonania
bliskiego, że ktoś go okradł. Powstrzymajmy się od tłumaczenia, że to nieprawda. Wtedy pobudzenie powinno przybrać łagodniejszą formę.

Chory chce “do domu” lub do pracy
Chęć powrotu do domu, pakowanie się, stanie przy drzwiach wiąże się z utratą pamięci i potrzebą bezpieczeństwa. Chory pamięta lepiej, to, co było dawniej, w dzieciństwie, młodości, niż to co jest teraz (lub w ciągu ostatnich 20-30 lat). Nie rozpoznaje on swojego mieszkania jako domu, w którym mieszka od wielu lat, bo w pamięci pozostał obraz dawnego domu, w którym mieszkał jako dziecko. Chęć powrotu do tego miejsca wyraża potrzebę bezpieczeństwa, troski. Dom kojarzy się z miejscem bezpiecznym, spokojnym, chroniącym.
Warto zatem zastanowić się, w jaki sposób możemy choremu dać odczuć, że nie jest zagrożony i ma naszą opiekę. To, co może pomóc, to także wyjście na krótki spacer z chorym, zaproponowanie herbaty czy przekąski zanim “wybierze” się on w podróż. Inaczej ujmując, skuteczne będzie odwrócenie uwagi, szczególnie, jeśli takie sytuacje zdarzają się w nocy.

Z kolei chęć powrotu do pracy, poczucie, że ma się coś do załatwienia, że ktoś w pracy czeka na chorego, wyraża niezaspokojoną potrzebę zajęcia i bycia użytecznym oraz docenianym.
Pomocne może być zatem znalezienie jakiejś aktywności dla chorego w domu, szczególnie takiej, która będzie użyteczna i ważna dla otoczenia. Przy tym warto podkreślić, że to, co zrobi bliski, będzie dla nas pomocne i nas odciąży – to da choremu poczucie bycia potrzebnym, ważnym. Zwróćmy także uwagę na to, by chorego doceniać nawet za drobne sukcesy, czy zadania, które dobrze wykonał.

Urojenia i omamy
Urojenia to zaburzenia treści myślenia. Oznacza to, że chory jest przekonany o istnieniu rzeczy, zjawisk, ludzi czy wydarzeń wokół niego, które naprawdę nie istnieją. Urojenia dotyczą najczęściej:

  • kradzieży – chory jest przekonany, że ktoś, zwykle bliski, go okrada i pod jego adresem kieruje oskarżenia, szczególnie gdy nie może czegoś znaleźć,
  • trucia – chory uważa, że ktoś chce go otruć, dodatkowo zmiany w odczuwaniu smaku w chorobie Alzheimera mogą potęgować ten typ urojeń,
  • zdrady – podejrzenia, że współmałżonek jest niewierny mimo, że ma obecnie np. 80 lat

Omamy, potocznie zwane zwidami, dotyczą najczęściej widzenia osób, zdarzeń, sytuacji, których nie ma. Chory zgłasza, że ktoś chodzi po domu, że widzi postaci zwierząt, pożar, powódź. Często pojawiają się także omamy węchowe (zapach gazu, spalenizny) lub słuchowe (stukanie, kroki, szum, lanie się wody).

Warto pamiętać, że urojenia i omamy powodują lęk i poczucie zagrożenia. Tłumaczenie choremu, że to wszystko nie jest prawdą mija się z celem. Skuteczne okazuje się natomiast odwrócenie uwagi, zaproponowanie skupienia się na jakiejś innej czynności, czy temacie. Z powodu zaburzeń pamięci, chory stosunkowo łatwo, chociaż tylko na jakiś czas, zapomni o tym, co go niepokoi. Można także spróbować odzwierciedlić, czyli nazwać uczucia, które pojawiły się u chorego z powodu danego urojenia czy omamów np. Chyba się wystraszyłeś, kiedy miałeś wrażenie, że ktoś chodzi po domu. Martwisz się, bo nie możesz znaleźć tej spódnicy, dokumentów itp. Nie możesz zrozumieć, jak coś mogło zniknąć ot tak.

(Bez)celowe czynności
Wielu opiekunów zgłasza, że ich bliscy zajmują się nieustannie darciem papieru, rozrywaniem chusteczek, wyciąganiem z szafy ubrań i ponownym układaniu, wiązaniem tobołków, pakowaniem walizki, chodzeniem z pokoju do pokoju. Z perspektywy zdrowych osób te czynności wydają się nie mieć sensu. Jednak z punktu widzenia chorego zaspokajają one ważne potrzeby np. potrzebę zajęcia. Chorzy często doświadczają nudy, a z powodu ich obniżonych możliwości intelektualnych nie są w stanie zajmować się dawnymi aktywnościami. Kompulsywne powtarzanie tych samych ruchów, czynności jest także sposobem na poczucie ulgi, złagodzenie lęku, rozładowanie napięcia, które towarzyszy chorobie otępiennej. Jeśli bliski robi coś, co nie zagraża jego bezpieczeństwu, a tylko z naszego punktu widzenia jest bez sensu, pozwólmy na to.

O Autorze

Skomentuj